Chcielibyśmy Wam obiecać, że po raz ostatni wspominamy o pandemii. Tak chcemy zacząć to podsumowanie 2020 roku. Dziś będzie pozytywnie, bo pochwalimy się tym, co mimo lub uwaga, dzięki atakowi wirusa, udało się nam zrobić w zeszłym roku. Artyści w czasach pandemii.
To, że rok był dziwny, to chyba wszyscy wiemy. Doświadczył nas mocno, sporo się nauczyliśmy też o sobie i naszym podejściu do tego, co nas spotyka. Zacznijmy od tego, co się wydarzyło dobrego podczas i poniekąd poprzez lockdown.
Artyści tworzyć muszą, więc pojawiły się nowe projekty.
Po pierwsze nasi tatuatorzy, mając siłą rzeczy więcej czasu, zapragnęli wrócić do swoich pierwotnych pasji. Dlatego zaangażowali się mocno w projektowanie, rysowanie, malowanie, a nawet rzeźbienie. Spora część ich printów, plakatów i obrazów wzięła udział w zorganizowanej przez platformę InkSearch akcji Artyści pomagają w walce z Covid-19. Była to zbiórka lub skup art worku od tatuatorów i wystawienie ich na sprzedaż. Cały zysk z akcji trafił do fundacji Się Pomaga. Dla artystów pozbawionych pracy była to spora pomoc, a fundacja uzyskaną kwotę przekazała na pomoc dla służby zdrowia.
Działaliśmy też mocno on-line.
Pewnie kojarzycie nasze, wyjątkowo zdalne, walk in’y. Jak to mówią, potrzeba jest matką wynalazku. Rzucaliśmy temat przewodni: kosmos, owady itp. a nasi artyści przygotowywali dla Was flesze w tej tematyce, do kupienia i wykonania po lockdownie.
A pamiętacie nasze Instagramowe Take Overy? Raz w tygodniu na jeden dzień nasz Instagram lądował u jednego z naszych artystów: tatuatorów i piercerów. W ten sposób mogliście zobaczyć, co robią, kiedy nie tatuują. Mogliście posłuchać o ich pasjach, zobaczyć, co gotują, pójść z ich czworonożnymi pupilami na wirtualny spacer, zagrać w grę lub po prostu pogadać.
Mieliśmy też swoją kultową wersję kuchennych ewolucji – od rana serwowaliśmy on- linie, od śniadania po kolację. Sami byliśmy zdziwieni, do jakich kulinarnych ekscesów jesteśmy zdolni. Może do tego jeszcze wrócimy…
Przez pandemię nie było w 2020 roku krakowskiego festiwalu Tattoofest Convention. I to jest smutna wiadomość, bo mieliśmy mnóstwo nowych pomysłów. W tym nowym roku, wciąż niepewnym, też pewnie nie będzie. Poczekamy, zobaczymy…
ZANIM DOPADŁA NAS ZARAZA, ZDĄŻYLIŚMY…
Zadebiutować jako modele do sesji dla magazynu TATTOOFEST. Kultowa ekipa rączo wbiła się w kulkowy basen w BUBBLE TOAST, by podbijać potem miasto citylightami z sesji. Jedno zdjęcie trafiło nawet na okładkę TATTOFESTU.
Zaliczyliśmy też JIBB JAM w Forum, z odrobiną śniegu 😉
W przerwie między jednym lockdowem a drugim udało się też porysować dla DKMS, wspierając akcję #dobrywzór. Bo wiemy, że posiadanie tatuażu nie jest żadną przeszkodą, by zostać dawcą szpiku i tym samym czyimś bohaterem.
Nasz SICO miał w lecie wystawę w berlińskiej galerii URBAN SPREE, o czym przeczytać możecie TUTAJ. Dziś po prostu cieszymy się, że udało mu się wylecieć i wrócić do nas bez komplikacji, wiadomo dlaczego 😉
Tomek Florek
Szymon Gdowicz
W tych kilku miesiącach pseudo-normalności zdecydowaliśmy się na lifting…
Tak powstało nasze nowe logo i strona www. Mamy nadzieję, że się Wam podoba. Nam bardzo!
Dodatkowo zmieniło się u nas kadrowo- nowi artyści na pokładzie!
Nasz team opuścił Adam ORMO Orłamowicz i Mikołaj Hoodlover, a do kultowych dołączyli za to Mania, Patrycja, Asia, Arczi i Dżolinka.
Patrycja Pająk
Mania
Asia Ovca
Arczi
Dżolinka
By podsumować ten 2020 rok w jednym zdaniu, bez kompleksów sięgniemy do banału, że : CO CIĘ NIE ZABIJE, TO CIĘ WZMOCNI.
Sobie i Wam życzymy, by ten 2021 rok był normalniejszy, bo to już będzie bardzo dobrze. Bądźcie z nami!