Start / Blog / Czarownice są wśród nas
czarownice

Czarownice są wśród nas

Tym razem, będzie zupełnie o czymś innym. Spieszymy się pochwalić, że na kultowym pokładzie mamy też czarownice. Dziś o jednej z nich.

Opowieść o magii kobiecości.

Angelika dołączyła do kultowego teamu pod koniec zeszłego roku. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, jakie moce w niej drzemią. A poważnie, zawsze uśmiechnięta dziewczyna w kolorowym płaszczu o wielkich buciorach na koturnach, wspominała nam już wtedy, że pisze swoją pracę magisterską. Nie byłoby w tym nic dziwnego, studia zazwyczaj kończą, a przynajmniej powinny, pracą i jej obroną.

Wyjątkowość tej pracy tkwiła w…tatuażu.

Angelika zwana Dżolinką, napisała pracę o magii kobiecości i tatuażu, opisując czarownice. Na klikaniu w klawiaturę się nie skończyło… Udowodniła swoje tezy tatuując kobiece ciało…przez 40 godzin, łącznie. Kto by wytrzymał taką sesję na raz 😉 

Temat okazał się ciekawy nie tylko dla nas, wiernych fanów. Sięgnął po niego portal Tattooartist.pl  W ich cyklu HISTORIA JEDNEGO TATUAŻU znajdziecie obszerny wywiad z kultową tatuatorką. Polecamy!

Sam tatuaż znalazł tej swoje zaszczytne miejsce w dziale CIEKAWE/NADESŁANE magazynu Tattoofest, którego fanom tatuaży, pewnie przedstawiać nie musimy.

czarownice

Dżolinka i Tattoofest

czarownice

Dżolinka w Ciekawe/Nadesłane

Słowo niech stanie się ciałem, czyli cytujemy…

Praca Odczarować czarownice – wcielenie kobiecego mistycyzmu  to forma wyzwolenia kobiecej mocy. Ciało jest w niej materiałem i środkiem ekspresji w jednym. Wzbogacone o środek artystyczny jakim jest tatuaż staje się wytworem estetycznym ukazującym wiedzę, duchowość i wyjątkowy rytuał związany z techniką pracy.

Moja praca ma za zadanie uzmysłowić odbiorcy, że rysunki na ciele mogą pełnić funkcję pieczęci mocy. Tatuaż, jak niemalże każdy inny obraz niesie w sobie przekaz i częstotliwość wibracji. Opowiada nam historie, pokazuje przeszłość, ale też marzenia i lęki związane z przyszłością. W rezultacie może spełniać nie tylko funkcje ozdobne, ale i ochronne, terapeutyczne czy nawet magiczne. To wszystko dowodzi, że jest czymś więcej niż defektem. Tatuaż to symboliczny gwarant niezależności, przywołujący szczytowe przeżycia i mistyczne doznania. Jest ekspresją, wizją i kumulacją emocji przelaną na ludzką skórę. Odpowiednio dobrany wzór może nas wzmacniać, chronić, ale i sprawić byśmy czuły się silne i wyjątkowe. Posiadacz nie tylko znosi ból, ale i łamie konwenanse. Z jednej strony witalność, zdolność regeneracji, odporność, z drugiej zaś wytrwałość i wyzwolenie. Oto właśnie prawdziwa potęga ciała – nasza tajna moc…”- Dżolinka.