Tej jesieni drzwi naszego studia przekroczyło aż sześciu guest spot’owców. Działo się sporo. Dziarali kolejno…
Pan Białagan Maciej Lubiecki, który, zaznaczamy, zostawił po sobie idealny porządek 😉
Neotradycyjna Olya Miller prosto z polskiej stolicy wina, czyli Zielonej Góry.
Maria Magdalena Bochnak znana ze swoich nieco psychodelicznych wzorów.
Krew przelał Nocturnal Blood czyli Siarhei Vaskevich, rzućcie okiem na te dziary 🙂
Zakończyło się porządnym sztormem, bo odwiedziły nas chłopaki z naszego zaprzyjaźnionego gdańskiego studia: nasz, kiedyś, Adam Orłamowski i Michał Gieraltowski. Obaj o skrajnie odmienyych stylach i charakterach, na szczęście mimo morskich burz, żadna łajba nie zatonęła.