Start / Blog / Tattoo Konwent We Wrocławiu – za nami!
wrocław

Tattoo Konwent We Wrocławiu – za nami!

Wrocław znamy i kochamy. Dlatego szybko spakowaliśmy manatki, by podziarać na wrocławskim konwencie. Kult dzielnie reprezentowali: Patrycja, Mania, Klaudia, Asia, Kuba, Marcin, Rafał i Arczi. Na straży prawa i porządku stał nasz front desk man: Michał.

Wrocław przywitał nas pięknym słońcem

W sobotę – pierwszy dzień konwentu w kultowym boksie pojawiły się Patka, Mania, Rafał i Kuba. Maszynki poszły w ruch. Piękne tancerki wiły się na scenie, PERŁA lała strumieniami, a w tle przygrywały sety DJskie, SAYURI, PZG, BABY MEELO i innych. Miło się dziara w takim towarzystwie. Spod igieł naszych tatuatorów wyszły 3 piękne dziarki. Czwarta, spora i jak zwykle, pełna detali kompozycja Kuby była w połowie. Dwie nasze dziarki Patrycji i Rafała wystawiliśmy do konkursu w kategorii Tatuaż Tradycyjny & Neotradycyjny. W jury zasiedli Inez Janiak, MAJK i Michał Wurst. Dziedzina spora, konkurencja również, bo wystawiono ponad 70 dziarek, ale byliśmy o włos😉

Wrocław

MICHAŁ WURST, INEZ JANIAK, MAJK

Wrocław nocą – też cudo, ale byliśmy grzeczni

Niedziela zaskoczyła nas deszczem i chłodkiem, co niektórzy przyjęli to z ulgą po sobotnim upale. U Kultowych za maszynki chwycili Klaudia zwana Teklą, Marcin i Arczi, a swoją dziarkę kończył Kuba. Dla Arcziego był to konwentowy debiut, ale oczywiście dał radę. Ustawiła się też niezła kolejna na walk-in’y do Marcina, się chłopak uwijał. Nasza praktykanta Asia dostała za to inne artystyczne zadanie, by we współpracy z platformą InkSearch: pomalować Dawida. Dawid okazał się metrowym gipsowym młodym człowiekiem, a efekty pracy Asi zagościły na fotorelacjach, Tik Tokach i Instatories. Słowem, zrobił chłopak furorę.

Wrocław

MARCIN MAŁCZYK

Wrocław

MICHAŁ i koszulka z projketem RAFAŁA dla Otwartych Klatek

Wrocław

PATRYCJA PAJĄK

Wrocław

JOANNA OVCA i Dawid

Wrocław w podsumowaniu

Na pewno tęskniliśmy za konwentami. Po miesiącach odosobnienia, uderzył w nas nieco wszechogarniający tłum i zgiełk, ale lubimy te spędy. Miło zobaczyć znajome twarze, w tym naszych niegdyś kultowych tatuatorów, którzy odpłynęli na szerokie wody samodzielności. Nie możemy się doczekać kolejnych festiwali, a już najmocniej czekamy na nasz krakowski TATTOOFEST. Trzymamy wszyscy kciuki, by się udało w kolejnym roku odpalić i w Krakowie największy polski festiwal tatuażu.

Tymczasem wróciliśmy do Krakowa, bookingi wakacyjnie śmigają i nasze tatuatorskie życie toczy się dalej. Dla tych, co nie dotarli do Wrocka, pod LINKIEM mały skrót tego, co Was minęło.