W naszych głowach pomysł kiełkował już od dawna. Po wakacjach projekt zaczął nabierać rumieńców, a my tempa. Zaczęliśmy od opracowania wstępnego scenariusza. Miało być „śmieszno i straszno”, ale z przekazem. Chcieliśmy przede wszystkim, poza efektami specjalnymi i spektakularnymi wybuchami, zaznaczyć, że TATUATOR TO ZAWÓD. Zawód, który wymaga wiedzy, umiejętności i doświadczenia. Godzin spędzonych na rysowaniu, projektowaniu i analizowaniu budowy ciała, litrów przelanego tuszu, krwi i łez. A poważnie, po prostu TATUOWANIE TO SZTUKA. Już dawno wyszliśmy z piwnic i garaży, tatuujemy nowoczesnym sprzętem, projektujemy autorskie dziary, nie używamy Photo Shop’a, nie idziemy na skróty.