„Opowiedz więcej o swoich podróżach. Gdzie ci było najlepiej i jaki kraj najbardziej cię zainspirował?
Zacząłem podróżować jako 19-latek, ale do około 2006 roku byłem tylko w kilku europejskich państwach. Chciałem więcej! Gdy w końcu w 2006 roku miałem możliwość po raz pierwszy opuścić stary kontynent, od razu poleciałem do Japonii, którą od lat wyobrażałem sobie jako kraj najbardziej obcy, inny niż pozostałe i nie zawiodłem się! Do dziś Japonia, a byłem tam ponad 30 razy (i łącznie przemieszkałem około 2 lata!), jest tym najlepszym, najciekawszym, najbardziej odmiennym krajem, do którego uwielbiam wracać i poznawać go na nowo co kilka miesięcy! Kultura, jedzenie i ludzie to trzy rzeczy, dzięki którym Japonia jest zawsze numerem 1! Bardzo bliska mojemu sercu kultura tatuażu tradycyjnego w Japonii i to, że miałem wielokrotnie okazję poznawać największych żyjących mistrzów tej sztuki, mogłem spędzać całe tygodnie, podpatrując ich przy pracy – wszystko to sprawiło, że moje wyobrażenie o perfekcyjnym tatuażu zmieniło się na zawsze. Mimo że nigdy nie zajmę się stricte Irezumi, to po wsze czasy będę fanem, a dzięki nauce zawsze będzie widać w moim stylu solidną podstawę wyniesioną z tradycji japońskiego tatuażu. Poznałem też wszystkie tradycyjne techniki: od Tebori, czyli ręczne wykonywanego tatuażu za pomocą laseczki z bambusa i przymocowanych igieł do szycia, do metody wykonywania tuszu, zarówno czarnego z kostki (ink stick), jak i kolorowych wykonywanych z proszku kwiatowego (ink powder) i rozcieńczanych mieszanką gliceryny i wody z insuliną. Poznałem też kilkudziesięciu pracowników „firm” Yakuza oraz mistrzów, którzy na wyłączność pracują nad ich body suitami. W 2018 roku miałem też przyjemność i zaszczyt pracować na prawdopodobnie ostatnim (z powodów politycznych, jak i tego, że tatuaż w Japonii jest dalej nielegalny!) festiwalu tatuażu, który odbył się w tym kraju. Byłem jedynym przedstawicielem Europy i jedną z trzech osób spoza Japonii! To megazaszczyt i wyróżnienie, jako że bywałem jedynie widzem tego festiwalu co roku od 2006. Niesamowite przeżycie! …”