Nie samym przelewem krwi tatuator żyje, nawet w Kulcie. Dlatego, oprócz rezerwowania i wzorów za symboliczne stawki i dziarania kogo popadnie, wprowadziliśmy kilka atrakcji dodatkowych.
Można było stracić rękę w naszej szklanej kuli. A poważnie, wielka loteria kultowa, w której nie było pustych losów, za to vouchery na tatuaż a jakże, piercing i fanty z Supersklepu ( też, prawie rodzina ;)), do tego gadżety kultowe: skarpety, koszulki, breloki, printy i lizaki w kształcie nietoperzy.
Można było zrobić dziarkę w ciemno, czyli wylosować jeden z 19 tajemniczych wzorów o wielkości do 7 centymetrów i wyjść z dynią, duszkiem lub flakonem z trucizną.